Złote Imperium część III: Skąd obawa przed zakupem złota?

Złoto jest z nami od tysięcy lat i z pewnością będzie z nami do końca. W dawnych czasach miało niewyobrażalny wpływ na rozwój handlu, gospodarki, bankowości, a także wielu innych ludzkich sfer życia. Jednak od dłuższego czasu obserwuje się zjawisko dotyczące krążącej obawy przed zakupem złota. Dla specjalistów zajmujących się inwestycjami w metale szlachetne, jest to dość niezrozumiała osobliwość. Skąd więc takie podejście do złota?

Złoto jako fundament systemów monetarnych

Przez tysiące lat złoto, srebro czy platyna były wykorzystywane nie tylko do wyrobu biżuterii, ozdób, sztućców czy naczyń.

Były one przede wszystkim pierwotnym środkiem płatniczym. Złoto jest najstarszą formą przechowywania wartości, która pozwalała na wymianę towarów i usług. Od zarania dziejów metale szlachetne wykorzystywane były jako pieniądz. Srebrem płaciliśmy jeszcze do 1870 roku, natomiast złotem do około 1920 roku.

Co się stało, że metale szlachetne zostały wycofane z funkcji płatniczej?

Odpowiedź jest bardzo prosta, otóż powszechnie pojawił się pieniądz papierowy. I choć pierwsze papierowe pieniądze znane i stosowane były już w X wieku w Chinach, to w Europie nadal traktowane były jedynie jako ciekawostka.

Dopiero wprowadzenie w Szwecji w XVII wieku nowej monety spowodowało płatniczą rewolucję w Europie. Szwedzi do systemu pieniężnego włączyli trzeci kruszec, jakim okazała się miedź – metal, którego w tym państwie było aż nadto. System kruszcowy z założenia polegał na tym, że wartość metalu szlachetnego powinna odpowiadać nominałowi monety. Ze względu na mniejszą wartość niż złoto czy srebro, miedź formowana była w olbrzymie blachy, zwane platmyntami, ważące około 20 kg. Nie mogła być wykorzystywana w tamtych czasach jako typowa moneta. Dlatego wymyślono, że miedź będzie deponowana w bankach, a banki te wystawią odpowiednie poświadczenia. Natomiast pokwitowania te można było wykorzystywać jako środek płatniczy.

Pieniądz papierowy staje się masowym środkiem płatniczym

Potem, jak to się mówi potocznie, poszło już z górki. Pod koniec XVII wieku w Anglii powstał bank, który emitował banknoty wymieniane na złoto. Bankowcy jednak szybko zauważyli, że nie ma możliwości, aby w jednym czasie wszyscy klienci zażądali wymiany banknotów na kruszec.

Wpadli na pomysł, że w obieg można puścić więcej banknotów, niż posiadali zdeponowanego złota. I tak w kolejnych wiekach, pojawiały się spekulacje finansowe, wydatki związane z prowadzonymi wojnami, rewolucje i wielkie inflacje. Na wszystko to, wpływ miała ewolucja systemu monetarnego. Powszechność pieniądza papierowego, często kreowana i wspomagana przez rządy państw, przyczyniła się do zerwania więzi banknotów z metalami szlachetnymi. Tak pieniądz papierowy stał się masowym środkiem płatniczym i wyparł z systemu złoto.

Dlaczego ludzie mają obawy przed kupnem złota?

Wracając do pierwszego pytania, a mianowicie dlaczego ludzie nie kupują złota, należy wskazać kilka powodów.

Jednym z nich jest brak wiedzy. Nawet na współczesnych uczelniach, kształcących ekonomistów, po prostu nie mówi się o złocie. Co więcej, bardzo wyrywkowo porusza się historię systemu monetarnego, a także rolę złota i jego funkcje. A jak wiadomo, gdzie nie ma wystarczającej wiedzy pojawiają się wątpliwości. Kolejnym powodem zniechęcającym do posiadania złota na przestrzeni lat, była polityka. W wielu krajach banki centralne skupowały złoto, a rządy nakazywały obywatelom sprzedaż złota na rzecz państwa. W skrajnych przypadkach wprowadzano nawet zakaz posiadania i nabywania złota, czemu nie uchroniła się nawet Polska w latach 50. Rosła zatem niewiedza i nieufność dla tego metalu szlachetnego, a także ogólny pogląd, że złoto to relikt przeszłości.

A co gdyby nagle rząd lub bank centralny ogłosił: drodzy obywatele kupujcie złoto, drodzy obywatele uczmy się o złocie, poznajmy jego funkcje, drodzy obywatele istnieje duże prawdopodobieństwo, że cena złota z roku na rok będzie wyższa. Na pewno zmieniłoby to podejście inwestorów to tego metalu szlachetnego. Nikt nam takich słów nie przekazuje, a jednak banki centralne znają wartość złota i w ostatnich latach kupują złoto, powiększają swoje rezerwy i co więcej zarabiają na tym.

CDN...

Od Redakcji

Oświadczamy, że powyższych informacji dotyczących historycznych danych inwestycyjnych nie należy traktować jako prognozy wyników danej inwestycji w przyszłości, a zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi m.in. nie określają ryzyka inwestycyjnego, nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, a także nie opierają się na żadnej metodzie wyceny. Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy w/w czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ